thewheel

KrzYchuublog rowerowy

KrzYchuu z miasta Nowy Targ/Wa-wa
km:37817.96
km teren:2108.24
czas:82d 12h 25m
pr. średnia:18.99 km/h

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KrzYchuu.bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

Archiwum

Linki

Od 20.04.2010r
blog odwiedziło
maniaków pedałowania

Warszawa - Kielce

Piątek, 24 lipca 2009
km:242.00km teren:0.00
czas:11:05km/h:21.83
Kategoria Powyżej 200km
W końcu nadszedł ten dzień by zrealizować moje plany pierwotnie miała być to trasa Warszawa Nowy Targ lecz nie miałem spania nigdzie a ciągiem przejechanie tej trasy było by nie osiągalne dojechałem tylko do Kielc.

Na tą wycieczkę byłem zmuszony kupić bagażnik rowery, gdzie ze zwykłej tory zrobiłem prowizoryczną sakwę.

24.07.2009r.

06:30 pobudka
07:05 wyjazd z Wa-wy "Dom Asystenta"
08:05 mijam tablice z granicą Wa-wy - Janki

09:00 krótka przerwa na małe śniadanie (bułka z pasztetem, banan i wafelek)
10:00 bardzo dobre samopoczucie pogoda bardzo sprzyjająca nie jest gorącą, nie pada
12:00 jestem w Radomiu na licznik 105km czas świetny, czas na posiłek w Mc'Donald's shake i Big Mac ;]


13:00 koniec przerwy ruszam w drogę
14:05 katastrofa złapałem "kapcia", do naprawy użyłem łatki zajęło mi to jakieś 20 minut


14:35 a niech to!, na nic moje starania powietrze dalej ucieka tym razem wymiana dętki
14:50 ruszam dalej, duża strata czasu przez naprawę
15:30 na liczniku 130km a mnie łapie kryzys, robi się gorąco i opadają siły
15:40 wypijam pół litra napoju izotonicznego jest poprawa, jadę dalej
16:00 mijam granice województwa Świętokrzyskiego, na liczniku 140km pomału tracę siły, robię przerwy na posiłek i odpoczynek co 10km

17:05 przerwa przy sklepie ;]
18:00 dojeżdżam do Kielc na liczniku 185km
18:20 PKP Kielce
18:30 chce kupić bilet do Nowego Targu, lecz najbliższy pociąg o 1:04 w nocy
19:20 zmęczony decyduje się jechać dalej
20:45 do Jędrzejowa zostało 13km, dzwonie na informacje i decyduje się na powrót do Kielc na liczniku grubo ponad 200km
22:30 jestem znów na PKP w Kielcach kupuje bilet powrotny na 1:04 do Nowego Targu

23:00 kolacja w Mc'donald's to samo zamawiam co o 13
23:30 jestem na PKP i czekam na pociąg na liczniku blisko 240km

25.07.2009r
00:27 czekam na pociąg

01:06 odjazd z Kielc
06:09 w końcu w Nowym Targu, szkoda tylko że jestem zmęczony i od 24 godzin nie "zmrużyłem oka"
06:20 jestem w domu cały i zdrowy na liczniku 242km w czasie 11 godzin 5 minut, to mój rekord dobowego przejazdu

Podsumowując jestem bardzo zadowolony że udało mi się tyle przejechać, w czasie wycieczki wypiłem około 5 litrów wody a czuje się lekko odwodniony.

To tyle dziękuje i do zobaczenia na trasie :]

Komentarze
Gratuluje pięknego dystansu, oby więcej takich. Pozdrawiam i powodzenia ;)
sq3mka
- 19:32 sobota, 25 lipca 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]