thewheel

KrzYchuublog rowerowy

KrzYchuu z miasta Nowy Targ/Wa-wa
km:37817.96
km teren:2108.24
czas:82d 12h 25m
pr. średnia:18.99 km/h

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KrzYchuu.bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl
2016
button stats bikestats.pl
2015
button stats bikestats.pl
2014
button stats bikestats.pl
2013
button stats bikestats.pl
2012
button stats bikestats.pl
2011
button stats bikestats.pl
2010
button stats bikestats.pl
2009
button stats bikestats.pl
2008
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Znajomi

Szukaj

Archiwum

Linki

Od 20.04.2010r
blog odwiedziło
maniaków pedałowania
Wpisy archiwalne w kategorii

Powyżej 100km

Dystans całkowity:2523.87 km (w terenie 472.50 km; 18.72%)
Czas w ruchu:129:11
Średnia prędkość:19.54 km/h
Maksymalna prędkość:44.24 km/h
Suma podjazdów:5340 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:120.18 km i 6h 09m
Więcej statystyk

Zwiedzanie Warszawy

Sobota, 19 czerwca 2010
km:120.69km teren:2.00
czas:06:21km/h:19.01
Kategoria Powyżej 100km
Ciężko by to nazwać zwiedzaniem, prędzej próba uporania się z trudnościami napotkanymi na miejskich trotuarach.

Trasa całkiem pogmatwana ogólny cel to dostać się do Starej Miłosnej następnie na Połczyńską na Karolinie wrócić do Miłosnej i dopiero do domu.

Właśnie na tej dziurze ostatnio rozwaliłem obręcz Rometa, jak widać dziura jak była tak jest :(


I nie ma się dziwić iż przez te nieprzyjazne drogi dla rowerów czuje się załamany :P


Takie coś można podziwiać z Siekierkowskiego mostu


Ahh ten sentyment do gór


Nowa kolarka, czyżby z moich rodzinnych okolic ?!


Z cyklu: -góralu czy Ci nie żal, -pewnie żal mi!


A przy okazji tak było blisko do rekordu dystansu w tym roku

Płock - Warszawa

Niedziela, 23 maja 2010
km:121.09km teren:0.00
czas:04:47km/h:25.31
Kategoria Wycieczki kilkudniowe, Powyżej 100km
Wszystko co dobre szybko się kończy, czas wracać wystartowałem o 8.00 w domu zarejestrowałem się koło 13.30
Wycieczka bardzo udana pogoda super jak na takie wycieczki, a Płock nie jest taki brzydki i drogi lepsze niż w Warszawie!

Widok na trasę S7


Troszkę przygrzało nie powiem

Warszawa - Płock

Piątek, 21 maja 2010
km:117.72km teren:0.00
czas:04:36km/h:25.59
Kategoria Wycieczki kilkudniowe, Powyżej 100km


Płock – <em>miasto na Pojezierzu Dobrzyńskim i w Kotlinie Płockiej, nad Wisłą, w województwie mazowieckim, powiat grodzki, siedziba powiatu płockiego; historyczna stolica Mazowsza, stolica diecezji płockiej (1075); siedziba władz Kościoła Starokatolickiego Mariawitów i mariawickiej diecezji warszawsko-płockiej, port rzeczny, rafineria ropy naftowej (1964), szkoły wyższe, teatry, muzea.

W latach 1975–1998 miasto było stolicą województwa płockiego.

Według danych GUS z 30 czerwca 2009 miasto liczyło 126 675 mieszkańców.</em>

wikipedia.pl

W tym roku to najdłuższa wycieczka moja, jak i szczególne było to iż był to pierwszy sprawdzian dla mojego "dziadka", który jak się później okazało spisał się wyśmienicie.

Wyjazd: 11.20 w Płocku byłem o 17.00

To właśnie mój "dziadek"


Po drodze, zalany dom po nieszczęsnej fali powodziowej




Siła niszczycielska - Wisła


Las przed Płockiem - warto zwrócić uwagę iż ciągnący się przez kilometry las może nie być taki nudny, za sprawą pań lekkich obyczajów można by się jakoś rozerwać


Płock zdobyty!


Taka nagroda na mnie czekała, jeszcze raz dziękuje Złociakowi za smaczny posiłek ... i nie tylko

Vodná nádrž Orava

Niedziela, 20 września 2009
km:108.16km teren:0.00
czas:04:47km/h:22.61
Kategoria Powyżej 100km
Jezioro Orawskie (słow. Vodná nádrž Orava) - wielki sztuczny zbiornik wodny u zbiegu Czarnej i Białej Orawy w historycznym regionie Orawa w północnej Słowacji. Największy powierzchniowo i drugi co do objętości sztuczny zbiornik wodny Słowacji. Kilka km na południe towarzyszy mu mały zbiornik wyrównawczy Tvrdošin.

Pomysły budowy tamy i zbiornika na Orawie datują się od 1730 r. Pierwszy projekt powstał w 1870 r., nie został jednak zrealizowany, podobnie jak kilka następnych. Dopiero w 1937 r. Ministerstwo Robót Publicznych przyjęło projekt budowy. Ostatecznie prace przy badaniach geologicznych w rejonie przyszłej tamy rozpoczęto 24 lipca 1941. Po wojennej przerwie w latach 1945 - 1948 przeprowadzono nowe badania i na ich podstawie opracowano nowy projekt zapory. Równocześnie zaczęto pierwsze prace budowlane, które trwały sześć lat. Napełnianie zbiornika rozpoczęto w 1954 r.

Wodami zbiornika zostały zalane wsie: Hamry (słow. Oravské Hámre), Ławków (słow. Lavkov), Osada, Słanica (słow. Slanica) i Uście (słow. Ústie nad Oravou, dziś Ústie nad Priehradou - włączone do Trzciany), część wsi Bobrów (słow. Bobrov) oraz większa część (w tym zabytkowe centrum) Námestova. Ponad wodą pozostały dwa niewielkie wzniesienia, należące niegdyś do Słanicy - dziś wyspy: Słanicki Ostrów (słow. Slanický ostrov) z kościołem p.w. Podwyższenia Świętego Krzyża z XVIII w. oraz Ptasi Ostrów (słow. Vtáči ostrov). Po napełnieniu jeziora okazała się konieczna zmiana przebiegu granicy polsko-słowackiej, tak, by całe jezioro pozostało po stronie słowackiej. Obecnie granica na krótkim odcinku przebiega północnym brzegiem jeziora.

Jezioro Orawskie pełni głównie funkcję przeciwpowodziową. Poza tym jest wykorzystywane do celów rekreacyjnych i sportowych. Stanowi ostoję migrującego ptactwa.

Poza Białą i Czarną Orawą do Jeziora Orawskiego uchodzą potoki: Jeleśnia (słow. Jelešňa, od południa), Chyżny, Półgórzanka (słow. Polhoranka) oraz wiele pomniejszych.

To tyle teorii czyli niedzielna wycieczka na Słowację, szczerze to nie spodziewałem się że będzie taakaa długa drugi raz chyba bym nie pojechał :]

Widok z Namestowa




Jako dowód że ja byłem na tej wycieczce nie sam rower, chociaż dociekliwi mogą powiedzieć, że rower np. samochodem przywiozłem do zdjęcia-nie stać mnie na samochód.


Fotogeniczność mojej maszyny


Szlakiem Orlich Gniazd dzień 2

Niedziela, 30 sierpnia 2009
km:120.00km teren:60.00
czas:08:00km/h:15.00
Kategoria Wycieczki kilkudniowe, Powyżej 100km
Rano pobudka ze świtem o 5:00 nogi nieco bolą po wczorajszym dniu, ale najgorszy ból znosi tyłek.

Śniadanko gołąbki ze słoika z chlebek przygotowanie dobrego zapasu smarowanie łańcucha i amora i parę minut w drogę na początek dla rozgrzania 10 km szosą by nieco nadrobić stracony czas przez wczorajszy deszcz na szczęście dziś pogoda zapowiada się jak z marzenia.

O godzinie 9 na liczniku już prawie 25km w dniu dzisiejszym, po ciężkiej kilkukilometrowej ścieżce po piasku w nagrodę odkrywa nam się piękny zamek w Podzamczu.

Super spowalniająca ścieżka piaskowa


A to nagroda za męki w lesie


Jestem wielki prawda ?!


Dalej spokojnie parę kilometrów na lajcie taką oto dróżką


Ku pamięci poległym


Dalej jedziemy już tylko na dół do miejscowości Pilica by zjeść zasłużone śniadanko


Po przerwie nabijamy kolejne kilometry przecierając szlak naszej Jury po drodze "zahaczamy" o jaskinie






To nasze kochane piaski


Jest godzina 12 jestem zmuszony odłączyć się od Konrada i Szymona by zdążyć do domu jeszcze dziś, często jadę rowerowym szlakiem, aż w końcu gubię się i ląduję za Olkuszem dalej wracam szosą do Ojcowa gdzie jeszcze czekają mnie miłe dla oka skały.


Dalej jadę przez 10 km szlakiem gdzie przed Krakowem odbijam z czerwonego szlaku, tak się kończy ta część wycieczki, lecz to nie koniec na dziś bo jeszcze czeka mnie podróż z Krakowa do Nowego Targu.

24H NA OKRĄGŁO W BIAŁCE TATRZAŃSKIEJ 01-02. 08.2009r. Otwarte Mistrzostwa Polski

Niedziela, 2 sierpnia 2009
km:102.00km teren:102.00
czas:12:45km/h:8.00
Kategoria Powyżej 100km
24H NA OKRĄGŁO W BIAŁCE TATRZAŃSKIEJ - weekend 01-02. 08.2009r.

Już po raz trzeci zapraszamy Was na Podhale do Białki Tatrzańskiej na nasze drugie zawody w formule 24h na okrągło. W tym roku zawody te mają rangę Nieoficjalnych Mistrzostw Polski. Na terenie Ośodka Narciarskiego KOTELNICA BIAŁCZAŃSKA zorganizujemy Wam niecodzienne zawody MTB o Puchar Prezesa Kotelnicy Białczańskiej, które będą trwały przez 24 godziny non stop!

Jakby tego było mało w trakcie naszych zawodów odbędzie się sporo imprez zorganizowanych przez KOTELNICĘ BIAŁCZAŃSKĄ w ramach XIII Festiwalu Białczańskiego!


Opis Trasy

Strefa zmian i start znajduje się obok dolnej karczmy "Kotelnica" skąd ruszamy, zaczynamy trawersujac stok narciarski, w połowie podjazdu strzałki zaprowadzą nas na lesną, zacieniona drogę - co to będzie za ulga w upalny dzień! Przecinamy "czarną" trasę, jeszcze kawałek podjazdu lasem i wydostajemy się na halę, przed nami chwila odpoczynku, puszczamy klamki i 'dokręcając' pędzimy na spotkanie pierwszego 'singlowego' zjazdu. Za nami ponad 3km, teraz musimy sie skoncentrowac! Ścieżka jest przewidywalna, ale jednak dosyć wąska i z kilkoma atrakcjami :) Stracilismy troszkę ponad 100m wysokości, pora więc wspiąć się do Górnej Karczmy gdzie znajduje się najwyższy punkt trasy 909m n.p.m. Najpierw polną dróżką, następnie krótki trawers hali i jesteśmy na drodze ciągnącej się grzbietem pasma Kotelnicy. Przed nami znowu chwilka odpoczynku - czytaj "blat i ogień" :) Mamy przed sobą ok. 1,5km w miarę równej drogi. Przecinamy trasę w pobliżu karczmy i zaczynamy zjazd stokiem narciarskim wytyczony slalomem. Jest to "dość ciekawe" doświadczenie ;) Można tu sporo zyskać. Zachowując ostrożność wjeżdżamy w strefę zmian.

W nocy praktycznie połowa trasy zlokalizowana na stoku narciarskim będzie oświetlona, co znacznie ułatwi pokonywanie trasy. Szczególną ostrożność należy zachować na pierwszym 'singlowym' zjeździe.


Podstawowe parametry trasy

długość pętli - ok. 6,8 km
suma przewyższeń pętli - ok. 356 m



Pierwszy raz wybrałem się na taki maraton i jestem bardzo zadowolony wspaniała impreza ukręciłem 15 okrążeń po 6,8km każde w czasie około 12:45 godzin, w drugiej części wyścigu to już tylko wyprowadzanie roweru na górę i zjazd na nim.
W sumie zrobiłem około 5340 metrów przewyższenia.

W klasyfikacji końcowej zająłem 6 miejsce na 12 zawodników, oraz przegoniłem jeden team :]

Trasa z lotu ptaka


Widok na Tatry z trasy





Wieczorny pokaz ogni sztucznych jako dodatkowa atrakcja


Już ciemno czas założyć lampkę i w drogę



Świta już, czas wtargać rower na górę

Warka

Sobota, 4 lipca 2009
km:148.55km teren:8.00
czas:06:49km/h:21.79
Kategoria Powyżej 100km
Wkońcu mam wolne, wkońcu nie pada, wkońcu nie musze się spieszyć.
Wycieczka już bardzo dawno zaplanowana, aczkolwiek zrealizowana dopiero dziś.
Wyjazd o 10 do Janek gdzie dalej do Piaseczna tam małymi skrótami przez pobliskie wsie by wkońcu dojechać do Warki i zjeść na rynku kiełbaskę niestety piwa nie wypiłem może następnym razem ;].
Bardzo ciepło wypiłem 3 litry płynów podczas samej jazdy, a i tak czuje się odwodniony lecz fajnie było nie spodziwałem się że zrobie tyle km, nawet nie byłem na tylke przygotowany, lecz udało się ;]
To jest rynek w Warce

A tu wojsko spotkane w drodze powrotnej

Do Helenki i spowrotem tylko migiem ;]

Czwartek, 11 czerwca 2009
km:100.29km teren:0.00
czas:03:33km/h:28.25
Kategoria Powyżej 100km
Kolejny dzień niezbyt pogody, ale poczułem dziś przypływ energii i najlepszy sposób wyładowania się to szybki wypad za miasto, a dokładnie to do wsi Helenka pod miastem Sochaczew, czemu akurat tam ??, temu by był równy rachunek ilości km w zamiarach miałem zrobić 100km w czasie niższym niż 3;30 i co nie udało się, ale nie było źle na liczniku 100km miałem w czasie 3:31:46 ;]
A dokładnie było tak wystartowałem koło 15 z przed akademika i ze średnią blisko 29km/h zrobiłem 50km po tym odpoczynek 10 min u w drogę bo burza idzie, niestety nie udało się uciec i mnie dopadła ukryłem się na przystanku gdzie z 20 min czekałem aż przejdzie nawałnica, w końcu ruszyłem do domu jednak tępo już nieco niższe przy około 70km totalny kryzys, prędkość spadała do 25km/h na szczęście miałem zapas czasu z 1 części wyścigu.

A oto jedyne zdjęcie z wycieczki robione podczas postoju w deszczu :P

Sochaczew i gościnność ludzi

Wtorek, 26 maja 2009
km:104.73km teren:4.00
czas:04:19km/h:24.26
Kategoria Powyżej 100km
Dzisiaj wolny dzień więc czas wyruszyć z Piratem do Sochaczewa standardowo pierwsze do Leszna gdzie byliśmy już po 59 minutach, tam krótka przerwa i w drogę.
W Sochaczewie małe zakupy (energetyk, woda, rożek lodowy), a później objazd po Sochaczewie, a także przejazd przez Bzurę (Bitwa nad Bzurą inaczej zwana bitwą pod Kutnem rozegrała się w dniach od 9 do 18-22 września 1939 roku).
I powrót do domu, ale wcześniej na pamiątkę zdjęcie przy tablicy, a później dobra kolacja u nieznajomych którzy na nasze zdziwienie dali nam świeże truskawki z ogródka, kompot wiśniowy, bułkę, dobrą kiełbasę i ogórki kiszone wszystko bardzo dobre za co dziękujemy.
Powrót przez Zosin, Żelazową Wolę i standardowo przez Leszno.
Kolejny raz nie spodziewaliśmy się że zrobimy tyle km w takim szybkim tempie do tego gościnność ludzi jednak podróże kształcą :D

Majówka wyczynówka

Sobota, 2 maja 2009
km:152.76km teren:10.00
czas:07:38km/h:20.01
Kategoria Powyżej 100km
Dziś w piękną majową sobotę by pokonać kolejne granice, wybrałem się z Piratem na wyprawę zaczynając jak ostatnio z tym, iż przy 7km zawróciliśmy po aparat, na szczęście dalej było jak z górki chociaż przed nami była Góra Kalwaria :P.
W Kalwarii w lewo mostem przez Wisłę 40km aż do Mińska Mazowieckiego (droga numer 50) gdzie na liczniku miałem 100km tam przerwa około 30 min i powrót do 100licy mostem Łazienkowskim pod Pałac Kultury i do domu.
Wyjazd o 12 powrót koło 23, głównie sama szosa jedynie po drodze trafiło się troszkę terenu, kolejny rekord pobity :P